Powitanie
(a może raczej przywoływanie)
wiosny w Zamieniu

Choć sztubacka tradycja nieco kusiła wagarami, to jednak zdrowy rozsądek, kilkustopniowy mróz i przede wszystkim srebrny radiowóz stojący w bramie szkoły, nie pozwoliły żadnemu z uczniów Zespołu Szkół w Zamieniu wyjść na najbardziej nawet nęcące nygusostwa. Zresztą po co, skoro od rana pierwszy dzień kalendarzowej wiosny w naszej szkole zapowiadał się ciekawie.

Od godziny 7. 30 w szkolnej bramie czekała wszystkich nie lada niespodzianka. Rodzice przywożący do szkoły swoje dzieci musieli zdać egzamin ze znajomości przepisów drogowych dotyczących przewożenia dzieci. Dziewczęta z klasy II gimnazjum, wspierane autorytetem przybyłych na specjalne zaproszenie Samorządu Uczniowskiego policjantów- podkomisarza Daniela Niezdropy, aspiranta Zbigniewa Kołaka i sierżanta sztabowego Moniki Suchockiej, witały rodziców przywożących pociechy do szkoły wypisanym na transparencie hasłem "Mamo! Tato! Zapnij mi pasy!". Ci, którzy mogli mieć problemy z jego odczytaniem, z pewnością musieli usłyszeć głośno skandowany slogan z plakatu. Założeniem, które przyświecało organizatorce akcji pani Sylwii Piotrowskiej było uświadomienie koniczności przestrzegania przepisów drogowych dotyczących prawidłowego i bezpiecznego przewożenia dzieci. A z tym, jak zauważyli wszyscy uczestnicy heppeningu, nie było niestety najlepiej. Uczennice prowadzące kampanię, musiały wręczyć wielu kierowcom smutne buźki oznaczające nie zastosowanie się do obowiązujących zasad. Znaczki przyjmowane były z prawdziwą pokorą i nie ukrywaną ulgą, że tym razem udało się uniknąć mandatu. Policjanci przyjaznym tonem prosili " Żeby to było ostatni raz!" i życzyli bezpiecznej drogi. Mam nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny wszystkie maluchy - od najmniejszych przedszkolaków począwszy, a na poważnych gimnazjalistach skończywszy- będą bezpiecznie podróżować nie tylko do szkoły.

Policjanci towarzyszyli nam również w drugiej części dnia, spotykając się na pogadankach dotyczących bezpieczeństwa.

Pierwsze spotkanie było przeznaczone dla przedszkolaków i uczniów klas I- III. Ich początkowa nieśmiałość i dystans wobec nieznanego na co dzień munduru, dzięki świetnemu podejściu policjantów, szybko przerodziły się w otwartą i pełną pytań relację. Maluchy otwarcie opowiadały o swoich przypadkach na drodze, pytały o pracę w Policji, interesowały się wyposażeniem funkcjonariuszy i zakresem ich obowiązków. Na prośbę aspiranta Zbigniewa Kołaka trzyletnia Maja z wdziękiem odśpiewała i odtańczyła ulubioną piosenkę o …świętym Mikołaju. Maluchy obiecały, że zapamiętają hasło "Mamo! Tato! Zapnij mi pasy!" i będą je konsekwentnie przypominały rodzicom. Bezpośrednio po spotkaniu grupka pięcioletnich dziewczynek oczarowanych policjantami postanowiła narysować im w podziękowaniu potężnych rozmiarów laurkę.

Na drugie spotkanie przybyli uczniowie starszych klas szkoły podstawowej i gimnazjum. Tym razem tematem rozmowy była przemoc rówieśnicza i odpowiedzialność karna za popełnione czyny. Policjanci dokładnie wyjaśnili, jak nie znaleźć się sytuacjach niebezpiecznych, jakie zagrożenia dotyczą młodzieży i jak nie popaść w konflikt z prawem. Funkcjonariusze zwrócili też uwagę, na fakt właściwego zachowania się w ruchu drogowym, szczególnie podczas jazdy rowerem czy też skuterem.

Tego dnia rozstrzygnięto konkurs na najlepszy komiks "Rozwiązujemy konflikty bez używania przemocy". Zwycięzcy dostali nagrody ufundowane przez Policję.

Właśnie w ten sposób obchodziliśmy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. W myśl powiedzenia "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci" staraliśmy się wywiązać z profilaktycznych zadań szkoły i pamiętać o tym żeby "po pierwsze zapobiegać". Jednak patrząc dziś na sikorki próbujące wyskubać coś do zjedzenia spod grubej warstwy śniegu, mam nieodparte wrażenie, że musimy jeszcze raz, tym razem inaczej, przygotować powitanie wiosny!

A.S.

powrót <<<<<