Dzień Babci i Dziadka

Kiedy tata basem huknie,
kiedy mama cię ofuknie,
kiedy patrzą na człowieka okiem złym -
to do kogo człowiek stuka,
gdzie azylu sobie szuka,
to do kogo, to do kogo tak jak w dym?

Do kogo? Odpowiedź jest jasna - do Babci i Dziadka. Wątpliwości takiej wcale nie miała pięcioletnia Wiktoria Kloch z dziecięcym wdziękiem recytująca przytoczony wiersz przed gośćmi licznie zgromadzonymi na uroczystości z okazji Dnia Babci i Dziadka w Zespole Szkół w Zamieniu. A uroczystość taka odbyła się w naszej szkole dwukrotnie, bo miłość chciały wyznać swoim babciom zarówno pięciolatki jak i sześciolatki.

22 stycznia przed licznie zgromadzonymi gośćmi wystąpiła grupa przygotowana przez panią Elżbietę Niedzielak, która przez kilka tygodni pracowała nad przemianą rozbrykanych pięciolatków w najprawdziwsze anioły. Widzowie nie mogli wyjść z podziwu oglądając przedstawienie "W Aniołkowie". Dzieci popisały się doskonałą recytacją, iście anielskim śpiewem a nawet odtańczeniem wcale niełatwego układu choreograficznego. Aktorski debiut pięciolatków nagrodzono gromkimi brawami, doceniając także przepięknie przygotowane kostiumy i bajeczną scenografię. Po chwili przerwy, podczas której dziadkowie spierali się z uśmiechem, czyj wnuczek wystąpił lepiej, a babcie żartobliwie rozstrzygały spór o najpiękniejszą wnuczkę, nastąpiła kolejna część programu. Goście słysząc od wnucząt niekończące się wyrazy miłości i pochwał skierowane pod adresem najwspanialszych babć i najlepszych dziadków, niejednokrotnie ocierali łzy wzruszenia. Po części artystycznej przyszedł czas na słodkie "co nieco" przygotowane przez rodziców i kolejną niespodziankę… Ze śpiewem na ustach, z miską sałatki w rękach pojawiły się przy stołach pięciolatki wystrojone w kolorowe fartuszki i białe kucharskie czapki. Naprawdę było pysznie!

Sześciolatki, deklarowały, że jeszcze bardziej kochają babcie i dziadków, zaprosiły więc swoich gości na uroczystość 25 stycznia. Przygotowane pod czujnym okiem pani Marii Bieniak pokazały, że scena nie jest im obca.

Mimo mrozu i śnieżycy goście sześciolatków nie zawiedli swoich wnucząt i licznie przybyli na uroczystość. Po serdecznym powitaniu, dzieci zaprezentowały wiersze i piosenki, w których podziękowały babciom i dziadkom za ich miłość i poświęcenie. Na przemian - wyciskając przybyłym łzy i czarując uśmiechy na twarzach - śpiewały o bajkach opowiadanych przez babcię, o babci tańczącej rock'n'rolla i o tym, że "babcia to starsza dziewczynka, co kiedyś miała usta jak malinka". Był również specjalny wiersz dla dziadka i piosenka "o tym jak z dziadkiem na pyszne ciastka jedziemy sobie razem do miasta". Dziewczynki z wdziękiem zatańczyły boogie - woogie.

Widzowie obejrzeli też inscenizacje "O raku, ślimaku i dobrym smoku" i o "Trzech krasnoludkach". Szczególne oklaski otrzymały scenki w których Wilk i Czerwony Kapturek rozmawiali o emeryturze babci.

Uroczystość zakończyła się wręczeniem laurek i słodkim poczęstunkiem.

Fotografów i kamerzystów na obu imprezach nie brakowało, więc zapisane obrazy będą dla wszystkich cudownym wspomnieniem miło spędzonych chwil.

A.S.

powrót <<<<<